Orbita N

Orbita N zjawiska paranormalne i tajemnicze


#1 2014-02-08 22:26:55

Piotr Gadaj

Administrator

Punktów :   

Pojęcie bilokacja

Każdy z nas czasem marzył o tym, żeby się rozdwoić, być w dwóch miejscach jednocześnie. I jest to możliwe! Bilokacja, bo tak nazywa się to zjawisko, należy do najbardziej tajemniczych i budzących podziw zdolności paranormalnych. Nie neguje jej żadna z religii, także chrześcijaństwo - według niego umiejętność bycia w dwóch miejscach na raz jest cechą świętych. Bilokację przypisuje się przywódcom duchowym, wielkim joginom, mediom i osobom o wysokim stopniu rozwoju duchowego.

Zjawisko bilokacji obserwuje się od wielu wieków. Pierwsze wiarygodne wzmianki o niej pochodzą z XVI wieku, chociaż znane są i starsze relacje. Mówiąc o tym fenomenie nie możemy nie wspomnieć o zjawisku OOBE, czyli wyjścia z ciała i doświadczaniach poza nim oraz teleportacji, które nierozłącznie się z nim łączą. Osoby, które posiadają umiejętność samoistnego opuszczania ciała lub wypracowały tę zdolność przez lata ćwiczeń przekonują, że mimo, iż ich ciało spoczywa, to są w stanie z niego wyjść, obserwować otoczenie i porozumiewać się z innymi ludźmi. Jeśli do tego są w stanie przenieść się do dowolnie wybranego przez siebie miejsca, to mamy do czynienia także z teleportacją. Taka wędrówka duszy to podróż astralna.

Przy bilokacji następuje rozszczepienie świadomości. Jedna jej część przebywa w ciele fizycznym, a druga część, wysłana w dowolne miejsce, jest widoczna dla osób postronnych. Można z nią także rozmawiać, dotknąć danej osoby, może ona wpływać na materię i na wydarzenia. Postać taką nazywa się sobowtórem bilokacyjnym, fantomem lub fluidalem. Czasem wygląda on jak zjawa, jednak często trudno odróżnić go od żywego człowieka. Od realnej postaci różni się on tylko tym, że błyskawicznie i bez śladu znika. Nie jest psychicznie uzależniony od realnej postaci - podejmuje samodzielne decyzje. Znane są też przypadki wielolokacji, kiedy tę samą osobę widuje się w wielu miejscach na raz. Mniej spektakularnymi formami tej umiejętności są widzenie na odległość czy doświadczenie poza czasem.

Najbardziej znaną osobą posiadającą zdolność bilokacji jest niewątpliwie ojciec Pio - włoski zakonnik. Ojciec Pio posiadał wiele niezwykłych cech sprawiających, że postrzegany był jako święty. Był stygmatykiem. W 1918 roku na jego ciele pojawiło się pięć krwawiących ran, odwzorowujących rany zadane Jezusowi. Stygmaty pozostały na ciele zakonnika przez 50 lat i zniknęły bez śladu w chwili jego śmierci. Krew wypływająca z ran miała zapach kwiatów. Zakonnik miał też dar czytania w ludzkich sercach oraz widzenia przyszłości. Widywano go, jak lewitował. W czasie II wojny światowej, według relacji pilotów bombowców, na niebie pojawiała się zjawa zakonnika, który na dłoniach miał straszne, krwawiące rany. Miał on powstrzymywać ataki bombowe na San Giovanni Rotondo - miejscowość z klasztorem, w którym mieszkał zakonnik. Pio sprawił też, że samoloty nieprzyjaciół samoczynnie się rozbroiły.

Ojciec Pio prawie nie sypiał (według niektórych świadków sam mówił, że sypia siedem godzin rocznie). Cały dzień poświęcał swojej pracy duchowej, a nocą, dzięki bilokacji, mógł pomagać ludziom, wspierać, pocieszać i nieść swoje nauki w wiele miejsc na świecie - wszędzie tam, gdzie wysłał go Bóg. Jego fantom rozmawiał z ludźmi w odległych miejscach. W czasie wojny ubrany w habit zakonnik ostrzegł pewnego kapitana piechoty, aby odszedł z miejsca, w którym stał. Żołnierz wykonał prośbę. Po chwili w miejsce opuszczone przez niego uderzył granat. Wdzięczny kapitan rozpoznał w ojcu Pio swojego wybawcę.

Jest wielu świadków bilokacji ojca Pio. Był on widziany w Jugosławii, kiedy towarzyszył Alojzemu Stepinacowi podczas procesu. Wspierał prymasa Węgier, kardynała Józsefa Mindszenty, kiedy ten był w więzieniu. Odprawił też mszę dla zdelegalizowanego, ukrywającego się zakonu kobiecego w Czechosłowacji. Założycielka zakonu Sióstr Służebniczek Miłości Miłosiernej - matka Speranza - zarzekała się, że widywała ojca Pio w Rzymie codziennie przez rok, chociaż z całą pewnością fizycznie w tym czasie w owym mieście nie przebywał. Zakonnik powstrzymał też od samobójstwa włoskiego generała Luigiego Cadornę. Wysłuchiwał spowiedzi, odprawiał msze, pocieszał.

Znanych przypadków bilokacji jest więcej. Interesująca jest pochodząca z XIX wieku historia Emilie Sagée, 32-letniej francuskiej nauczycielki w ekskluzywnej szkole dla panien. Kobieta cieszyła się nienaganną opinią. Jednak wszystko zmieniło się, kiedy uczennice zaczęły ją widywać w różnych częściach szkoły jednocześnie. Plotki głosiły, że pojawiała się niespodziewanie i znikała bez śladu. Panika wybuchła jednak, kiedy w klasie, obok piszącej po tablicy Emilie pojawił się jej sobowtór. Nieco później uczące się dziewczęta widziały przez okno nauczycielkę pracującą w ogrodzie, a jednocześnie nagle zmaterializowała się ona w ich sali i zasiadła przy biurku. Po każdym pojawieniu się sobowtóra nauczycielka była coraz bardziej osłabiona i blada. Administracja szkoły szybko zwolniła kłopotliwą pracownicę.

Znany jest też przypadek "Pani w błękicie", czyli hiszpańskiej zakonnicy Marii z Agredy. Mimo iż cały czas fizycznie przebywała ona w zakonie, to jednocześnie prowadziła prace ewangelizacyjne wśród Indian w Północnej Ameryce. Ogromne było zdumienie misjonarzy, kiedy dotarli do nich Indianie i poprosili o chrzest. Zdumionym zakonnikom opowiedzieli o ubranej w błękit kobiecie, która wskazała im drogę do misji. Jeden z duchownych przypomniał sobie książkę Marii z Agredy, w której szczegółowo opisała ona swoich podopiecznych.

Mówiąc o bilokacji nie można pominąć teorii o złym bliźniaku. Określenie to pochodzi od niemieckiego słowa Doppelganger, czyli sobowtór, tzw. podwójny wędrowiec. Według legend każdy z nas ma swoją ciemną, złą stronę. Czasem może ona zamienić się w ciało fizyczne - identyczne, jak ciało-wzór. Sobowtór naśladuje zachowanie swojego twórcy, wykonuje też podobne ruchy. Ma ostrzegać przed niebezpieczeństwem i udzielać wskazówek swojemu bliźniakowi. Według niektórych wierzeń zapowiadać ma nieszczęście i śmierć. Potrafi on zadręczyć i doprowadzić do obłędu nie tylko swoją ofiarę, ale także jej rodzinę i bliskich.

Zjawisko bilokacji budzi zdumienie i podziw. Fakt, że przypisywane jest osobom wyjątkowym, rozwiniętym duchowo i szanowanym świadczy o tym, jakie ma dla nas znaczenie. Jednak każdemu z nas ta umiejętność przydałaby się czasem w życiu codziennym. Niestety, z reguły służy ona wyższym celom. Możemy jednak medytując i rozwijając się duchowo spróbować tę umiejętność uzyskać i rozwinąć. Z pewnością byłoby warto.
źródło : onet strefa tajemnic

Offline

 

#2 2017-01-28 13:20:27

Remvirus

Wtajemniczony

Punktów :   

Re: Pojęcie bilokacja

Pod koniec XX w. miałem okazję przeczytać książkę "Cuda Ojca Pio". Autora nie pamiętam. Podczas czytania byłem coraz bardziej zdumiony przedstawianymi faktami.  W pewnym momencie pomyślałęm sobie: >> Święty!  Prawdziwy Święty Pański!  Przez Niego zesłany!  Jezus w "nowym wcieleniu" <<  Takie były ówczesne moje myśli.  Byłem wówczas dość daleko od wiary w Trójcę Świętą i wszelkich religii. Takie myślenie jednak się pojawiło.
Czytałem także o innych przypadkach bilokacji. W tym momencie nie są ważne źródła.  Najważniejsze, że jest to faktem. Istnieje i - o dziwo - nauka temu nie zaprzecza. Jedynie nie zna praw i mechanizmów tym zjawiskiem rządzących.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fifka.pun.pl www.kfcrumia.pun.pl www.forumrzesza.pun.pl www.125dys.pun.pl www.d2fantasy.pun.pl