Rods (z ang. pałeczki) to  małe niezidentyfikowane obiekty latające, które uwieczniono na setkach amatorskich filmów wideo pochodzących z całego świata. Mimo usilnych prób zbanalizowania zjawiska (pyłki, owady, drobinki itp.) sprawa zaczęła być interesująca wtedy, kiedy znacznie polepszyła się jakość kamer. Wtedy pojawiły się filmy pokazujące te obiekty w sposób, który posyłał w daleki kosmos wszelkie teorie „wyśmiewająco-wykpiwające” o „zwykłych owadach”. 
Pierwszym człowiekiem, który na poważnie zainteresował się tym zjawiskiem, był filmowiec i badacz UFO José Escamillo. Podczas montowania swego filmu dokumentalnego zauważył zarejestrowany na taśmie obiekt o wydłużonym kształcie poruszający się z bardzo dużą szybkością. Typowy "rod" to cylindryczny obiekt o podłużnym kształcie, czasem przypominający płetwę lub łapę zwierzęcia. Porusza się bardzo szybko i jest obserwowany jako zniekształcenie w polu widzenia człowieka, dopiero zwolnione klatki filmu ujawniają materialny obiekt.  José Escamillo zaczął odwiedzać miejsca, gdzie pojawiają się różne typy owadów i zaczął je filmować. Porównując filmy dostrzegł jednak istotne różnice pomiędzy „rods” a „owadami”. To zaintrygowało go na tyle, że na ten temat napisał list do znanego studia zajmującego się analizą filmów na potrzeby kryminalistyków. Ich ekspertyza była punktem wyjścia do badań nad „rods”.
Jest kilka hipotez. Jedna zakłada, ze to mikrourządzenia latające wykonane z użyciem zaawansowanej technologii. Inni uważają je za nieodkryte przez naukę zwierzęta, coś na kształt „dziwacznych komarów”, które ze względu na małe wymiary jeszcze nie zostały odkryte. Inna hipoteza mówi o tym, że są to obiekty poruszające się w „innym wymiarze”, jakieś twory z energii „eterycznej”, które czasami udaje się uwiecznić na fotografii czy też filmie.
Jest kilka hipotez. Jedna zakłada, ze to mikrourządzenia latające wykonane z użyciem zaawansowanej technologii. Inni uważają je za nieodkryte przez naukę zwierzęta, coś na kształt „dziwacznych komarów”, które ze względu na małe wymiary jeszcze nie zostały odkryte. Inna hipoteza mówi o tym, że są to obiekty poruszające się w „innym wymiarze”, jakieś twory z energii „eterycznej”, które czasami udaje się uwiecznić na fotografii czy też filmie.
Zaskakuje ich sposób poruszania się. Często można dostrzec wystające z podłużnego cylindra jakby żebra, które sprawiają wrażenie, że drgają lub falują. "Rods" albo też "latające pręciki" pokazane na filmach znacznie różniły się od ptaków czy owadów, gdyż poruszały się błyskawicznie, a ich trasy lotu stanowiły wzory odrębne od czynionych przez zwierzęta. Na filmach można zauważyć, że obiekty mają długość od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów i poruszają się w bezpośredniej bliskości ludzi, choć nie są przez nich dostrzegane, prawdopodobnie z powodu swojej prędkości ruchu.
Czy sprawa „rods” była obiektem zainteresowania naukowców? Jak najbardziej. Przykładem może być prof. Jack Kasher, pracownik Instytutu Fizyki Uniwersytetu Nebraska Stanów Zjednoczonych. Po obejrzeniu filmu z "rod" zarejestrowanym prawdopodobnie we wnętrzu jaskini bądź pod półką skalną, stwierdził, że to rzeczywiście istniejący obiekt, którego tor lotu sugeruje jakiś rodzaj inteligencji.