Witam wszystkich "forumowiczów" serdecznie!
Nowy tutaj jestem. Z internetem nie obeznany. Dwa dni temu trafiłem na "Orbitę" na FB i po chwili byłem już tutaj - nie bardzo wiedząc po co. Był link w przypiętym w grupie poście, to wszedłem i pierwsze kroki postawiłem. Nazwa Forum - to moje drugie imię ;-)
Nie mam pojęcia, czy piszę we właściwym miejscu (chodzi o grupy tematyczne), ale skoro udało mi się w końcu zacząć to pisanie, to skończę je w tym samym miejscu.
Wiele było w moim życiu niewytłumaczalnych zjawisk a właściwie zdarzeń. Ostatnie z nich: trafiłem tutaj :-) ;-)
A na poważnie:

1> W 2015 roku, na podstawie obejrzanego filmu "Tajemnice Piramid", ustaliłem powiązania wymiarów Wielkiej Piramidy z wszechświatem. Udało mi się dostrzec "między klatkami" filmu to, co być może, nie miało być nigdy ujawnione. Materiały opublikowałem na FB w grupie otwartej "PIRAMIDA CHEOPSA embrionem wszechświata".
Pod koniec owego roku zapadłem w stan krytycznej (dla mnie depresji). Nie mogłem udźwignąć ciężaru odkrycia i obawiałem się o życie swoje i rodziny (paranoja!). Chciałem zobaczyć, czy materiały takie zostały już opublikowane i w Sylwestra, na nowo zakupionym używanym LG P-710 zacząłem swoją przygodę z internetem, którego całe życie byłem wrogiem. Pierwsze wejście w Chrome i szukanie materiałów o piramidach... Po tygodniu miałem dosyć! Mały ekran, wymiarów nie można było przy dużym powiększeniu odczytać. Wszedłem z ciekawości na FB, gdzie praktycznie karmiłem się różnymi memami i dzięki temu wróciłem po kilku miesiącach prawie do zdrowia.
Na końcu stycznia 2016 r. kupiłem laptop. Nie miałem pojęcia o jego obsłudze ani o internecie. Znajomy mi go uruchomił a ja przez miesiąc bałem się dotknąć klawiatury. Zrobiłem to dopiero, gdy padł mi telefon.
I tak w jednym punkcie opisałem dwa fakty: Piramidę Cheopsa i odzyskanie zdrowia. Dlaczego pierwsze? I jakim cudem drugie?

2> Po kilku dniach "na laptopie" złapałem konia trojańskiego i inne świństwa. Od początku marca do końca maja 10 albo 11 razy resetowałem laptop i ręcznie usuwałem podejrzane pliki. Na wyczucie, bo pojęcia o tym nie miałem! To kolejne niewyjaśnione zdarzenie.
W lipcu postanowiłem opublikować materiały dotyczące Piramidy. Otworzyłem stronę na FB bo bałem się utworzyć grupę. Po prostu o FB nie miałem pojęcia, nie orientowałem się w nazwach, co określają i do czego służą.  Powiem tylko, że dostałem tam wspaniałą lekcję szyderstwa i złośliwości ludzkiej. I to od ludzi, od których spodziewałem się pomocy. Pochodzili bowiem z grup związanych z piramidami i Egiptem. Stronę w końcu zamknąłem we wrześniu.
Niewytłumaczalnedla mnie jest to, że przez cały czas pobytu na FB odczuwałem walkę, która toczyła się obok mnie. Jedna siła podsuwała mi różne rozwiązania problemów, memy, które w danej chwili były mi najbardziej potrzebne... A druga siła zarzucała mnie wirusami, blokowała laptop i utrudniała życie jakby chciała przeszkodzić mi w opublikowaniu materiałów.
Kilka dni temu, pod wpływem dziwnego impulsupostanowiłem opublikować materiały o Piramidzie. Postanowiłem jednak zrobić to w grupie i to raczej jako informację. Kiedy utworzyłem grupę, dosłownie jak spod ziemi zaczęły wyskakiwać mi propozycje "Wielkiego Brata" o różnych grupach i stronach, które leżały w kręgu mego zainteresowania. Szukałem ich przez miesiące spędzone na FB i nie mogłem poszukać. A teraz zaczęły pojawiać się same z siebie. Tak też znalazłem się tutaj.

Za mocno się pewnie rozpisałem... Ale to już koniec. Jeśli zanudziłem - przykro mi. Jakaś siła (czy może moc?) kazała mi to napisać. Wierzę, że w określonym celu, z którego jeszcze sobie nie zdaję sprawy.

Serdecznie pozdrawiam <3